piątek, 20 grudnia 2013

Lucky- mój aniołek

Pewnie zastanawiacie się nad nazwą adresu tego bloga. "My Cat Angel Lucky" brzmi trochę dziwnie. Już wyjaśniam. Miałam kiedyś kotka. Zwał się on Lucky. "Szczęściarz (Lucky), bo go deska ominęła". Tak. Kiedyś był wypadek. Kociaki (on i jego brat) spały w pudle na wsi. Na braciszka Lucky'ego spadła deska. On przeżył. Ale był chory. Miał wytrzeszczone oczka. Gdy miał kilka miesięcy zdechł. Niestety. Teraz próbuję sobie wmawiać: "Jemu tam jest lepiej. Tam w tym Kocim Raju". Przepraszam, że zaczynam od smutnego elementu.Na zdjęciu jest kotek bardzo przypominający Lucky'ego. Jego zdjęcia nie mam.